Rick Dangerous. Recenzja.

Rick Dangerous Recenzja

Gdyby zapytać o najpopularniejszą grę na Commodore 64,  wielu graczy wskazałoby na produkcję wydanę przez Core w 1989 roku –  Rick Dangerous.  To jedna z pierwszych gier, w jakie kiedykolwiek grałem i wraz z Moon Patrol, The Last Ninja i Microprose Soccer stanowi kanon moich najważniejszych gier na C64.

Fabuła nawiązuje do przygód Indiany Jonesa z filmu Poszukiwacze Zaginionej Arki, a postać głównego bohatera, Ricka, w sposób oczywisty wzorowana jest na Indym.

Akcja gry dzieje się w 1945 roku. Brytyjski agent Rick Dangerous udaje się w podróż do Dżungli Amazońskiej w poszukiwaniu plemienia Goolu. Jego samolot rozbija się w Ameryce Południowej i Rick, złośliwym zrządzeniem losu, zostaje otoczony przez bardzo niezadowolonych z jego przybycia Indian.

Rick D

Gra rozpoczyna się w jaskini, gdzie nasz bohater musi uciec przed toczącym się głazem, co od razu przywodzi na myśl słynną scenę z Harrisonem Fordem. Naszym głównym zadaniem jest wydostanie się z dziwnego, podziemnego labiryntu, pełnego wrogich Indian. Rick na szczęście nie jest bezbronny, a w walce pomoże nam pistolet oraz dynamit. Gdy uda nam się pokonać wszystkie przeszkody, nasi przełożeni decydują się wysyłać nas do Egiptu, aby odzyskać Klejnot Ankhela. Po powrocie z tej misji Rick udaje się do Europy, aby uwolnić jeńców z rak nazistów.  Od żołnierzy Rick dowiaduje się, że źli Niemcy planują atak na Londyn.  Brytyjski superbohater bez chwili namysłu udaje się do tajnej niemieckiej bazy, aby pokazać nazistom, gdzie raki zimują.

Jedną z największych zalet tej gry, jest grafika. Bez względu, czy uruchomimy grę na C64, Amidze, CPC, czy jakiejkolwiek innej platformie, będziemy co najmniej usatysfakcjonowani jej jakością. Tła są w pełni dopracowane, wszystkie postacie sa doskonale animowane i bez trudu możemy dostrzec najmniejsze nawet detale. Warto tu wspomnieć, ze najdziwniejsza jest wersja na ZX Spectrum, bowiem paleta kolorów została dobrana w sposób co najmniej intrygujacy.  Wziąwszy jednak pod uwagę wygląd przeciętnej gry na Spectrumnę, nie powinno chyba nikogo to dziwić:)

Rick

Po uruchomieniu gry wita nas wpadający w ucho chiptune, w samej jednak grze towarzyszyć będą nam wyłącznie efekty dzwiękowe, dość przeciętne zresztą. Muzyka pojawia się tylko we wprowadzeniu do  każdego poziomu i nie trwa zbyt długo.

Największym problemem Ricka Dangerous jest poziom trudności tej gry. Jest ona po prostu koszmarnie trudna! Bardzo często zdarza się, że nie jesteśmy w stanie zobaczyć, co jest pod nami, ponieważ nie pozwala na to brak przesuwania ekranu. Decydujemy się więc na skok na ślepo i po chwili okazuje się, że wylądowaliśmy na kolcach i musimy zacząć od nowa. Jeśli nie chcemy uciekać się do pomocy map, Rick wymaga od nas zapamiętania układu całego poziomu. Nie muszę dodawać, że jest to bardzo frustrujace i sprawia, że usta graczy niejedokrotnie wypełniają się słowami niecenzuralnymi. Coś jednak jest w tej grze, że pomimo jej trudności oraz wszystkich absurdów, wciąż wracamy po więcej.

Rick Dangerous nie pozwala na zapisanie stanu gry, musimy się więc uzbroić w sporo cierpliwości i jeszcze więcej wolnego czasu. Do tej pory pamiętam, jak wraz z kolegami graliśmy w Ricka turami, każdy z nas potrafił bowiem przejść jedynie pewien fragment tej gry. Mimo tego, nie udało nam się nigdy przejść ostatniego poziomu, a zakończenie gry po raz pierwszy obejrzałem na YouTube:)

Rick

Jestem przekonany, że jedynie najbardziej wytrwali gracze będą w stanie ukończyć Ricka bez oszukiwania czy sięgania po możliwość zapisu stanu gry, jaką oferują emulatory. Jeśli jednak odważysz się zmierzyć z Rickiem, upewnij się, że masz dużo czasu i bądź przygotowany na ogromą dawkę emocji w stylu retro. To nie jest łatwa gra. Ona nie chce, abyś ją pokonał. Ona wręcz nie pozwala się ukończyć. To gra, w której można zginąć kilkaset razy, zanim ukończy się poziom, a to zaledwie początek…

A, i jeszcze jedno. Rick Dangerous to naprawdę  dobra gra!!

Na tej stronie można zagrać w Ricka online: KLIK

Zrzuty ekranu pochodzą z TEJ strony.

0 0 głos
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom
guest
0 Komentarze
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, proszę o komentarz.x
Scroll to Top